Zagraliśmy kilka sparingów z drużynami, które są już ze sobą zgrane. Nie chodziło Nam o same wyniki.
Piotrek Profaska jest stoperem, gra z nami od początku.
Skąd pomysł gry w Unii Sosnowiec?
Skąd pomysł? Prawdę mówiąc nigdy bym nie wiedział o istnieniu tej drużyny gdybym nie został do niej zaproszony. Dostałem od mojego dobrego znajomego jeszcze z czasów szkolnych maila z informacją o próbie utworzenia drużyny piłkarskiej i czy byłbym zainteresowany grą. Pomyślałem czemu nie? Przecież każdy facet lubi chyba pokopać piłkę więc się zgodziłem. Dogadaliśmy się co do pierwszego spotkania z innymi ludźmi, którzy zostali również zaproszenie i tak się to mniej więcej zaczęło. Z biegiem czasu ludzi przybywało i z tego co widzę przybywa. Patrząc na to obiektywnie jakieś zainteresowanie grą w Unii jest (uśmiech). Poza tym jest to jakaś odskocznia od ponurej rzeczywistości, w której się znajdujemy. A kto wie może uda Nam się osiągnąć coś co wielu z Nas zaskoczy? Kto wie.
Jak oceniasz poziom gry Naszej drużyny?
Nie do mnie należy ocena poziomu drużyny. To pytanie powinniśmy zadać osobie, która stara się w Nas wpoić swoją wiedzę. Gramy ze sobą od niedawna. Zagraliśmy kilka sparingów z drużynami, które są już ze sobą zgrane. Nie chodziło Nam o same wyniki. Staraliśmy się jakoś zgrać ze sobą, pokazać kogo na co stać. Dwa razy w tygodniu przeprowadzane są treningi i widać pomału ich efekty. Chłopaki naprawdę się starają i chcą osiągnąć jak najlepszy poziom. Wiadomo, nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie tego życzyli ale każdy z Nas ma prawo do słabszej dyspozycji. Jedno jest pewne... Będziemy się starać o jak najlepsze wyniki drużyny.
Jakie wiążesz nadzieje na przyszłość z drużyną?
Dopóki drużyna będzie potrzebowała mnie to postaram się zawsze stawać na wysokości zadania. Chyba każdy z chłopaków ma jakieś plany związane z tą drużyną i każdy jak na razie chce grać w Unii. Osobiście chciałbym grać tu jak najdłużej o ile kontuzje nie będą mnie wykluczały bo i takie się trafiają oczywiście. Co tu wiele mówić. Czas działać.
rozmawiał.
Rafał Karpiel.
|